poniedziałek, 4 marca 2013

Moja motywacja.

Jakiś czas temu moja rodzicielka przekazała mi rodzinnego newsa, że bliska mi osoba w rodzinie pięknie schudła. Postanowiłam zatem odwiedzić, obejrzeć i ocenić :)
Mojego brata ciotecznego ostatnio widziałam kilka miesięcy temu, więc na jego widok dość długo zbierałam szczękę z podłogi. O cholera! On nic nie gadał tylko się za siebie wziął.
22 kilogramy w 3,5 miesiąca!
Pod okiem fachowca-dietetyka.
Ale mnie zmotywował jego widok.
Ja też tak chcę!
Niestety przez chorobę zaprzepaściłam te nikłe efekty, które miałam ćwicząc na siłowni. W tej chwili jestem w trakcie leczenia zatok i póki nie zrobię z tym porządku muszę uważać z ćwiczeniami.Mam nadzieję, że leki zadziałają na tyle szybko, że lada dzień  ruszę swoje szanowne cztery litery.
Mam ochotę na skalpel Ewy Chodakowskiej. Opinie słyszę o tym programie tak różne i sprzeczne, że  sama muszę się przekonać czy mi on odpowiada.


Siedząc przed kompem i oglądając mam wrażenie, że ćwiczenia są proste, łatwe i przyjemne.
Myślę jednak, że to tylko złudzenie.
Nie mogę się doczekać, aż zacznę ćwiczyć.

A z dietą nadal problem.Generalnie ja muszę mieć w jadłospisie wszystko. Jak coś zakazane to ja na pewno będę miała zwiększony na to apetyt.
Coś wymyślę.
Ostatnio, na jakimś blogu czytałam o omlecie z bananem...Chyba sobie go zrobię na jutrzejsze śniadanie. Skoro mi smak wrócił (a wrócił) to mogę poszaleć, choć pojęcia nie mam ile taki omlet może mieć kalorii.



7 komentarzy:

  1. bo zakazany owoc smakuje najlepiej nistety;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wynik kuzyna!!!
    Pojęczę trochę... Mi naprawdę jest cieżko schudnąć... Większość moich prób to fiasko. Jedynie na Dukanie widziałam prawdziwe efekty... Ale walczę, walczę dalej... Słodycze odstawiłam całkowicie, na 5 małych posiłków dziennie nie mam cierpliwości... Skalpel jest fajny i łatwy, ale mi się znudził po 2 tyg, teraz zamierzam robić przeplatane ćwiczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh, bo faceci w ogóle szybciej chudną, ale co tam, my też w końcu schudniemy, potrzebujemy tylko (aż) wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia w przyszłych treningach :) 22 kilogramy w 3,5 miesiąca to faktycznie dobry wynik , pogratuluj kuzynowi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauważyłam, że faceci, jak się zawezmą, to potrafią mieć naprawdę spektakularne wyniki! Mój brat schudł kilka lat temu 18 kg i cały czas sie trzyma :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, w jakiej jesteś formie, ale dla mnie po dłuższej przerwie z ćwiczeniami to było jednak wyzwanie i nie wszystkie dałam radę zrobić tak porządnie, jak trzeba :)
    Ale ogólnie sesja w porządku i daje kopa, nawet jeśli się nie zrobi wszystkiego i nie na 100% (nie dałam rady, ale dopiero 1-sza za mną).
    Warto spróbować!

    OdpowiedzUsuń