Patrzę na te dziewoje z tzw. sześciopakami na swoich brzuchach i wzdycham. Z zadrości wzdycham, bo ta część mojego ciała jest dla mnie najbardziej denerwującą częścią mego ciała. Rzadko kiedy stoi w miejscu. Raczej trzęsie się jak galareta i wyłazi ze spodni dodatkowo uwypuklona. Jaki debil wymyślił biodrówki? Z drugiej strony też nie zabłysłam inteligencją kupując takowe. Chyba jakiegoś zaćmienia dostałam w sklepowej przymierzalni. Każda rozsądnie myśląca kobieta wie, że w takich sklepach lustra wyszczuplają. Mnie też wyszczupliło i przy okazji ogłupiło i zakupu dokonałam. Dopóki nosiłam do nich luźne bluzy i swetry to jeszcze trzymałam się szatniowej wizji, ale kiedy trzeba było, a raczej zachciało się przyodziadź bardziej obciły przyodziewek to oczom mym ukazała się PRAWDA.
Ot, głupia ja.
Na szczęście za siebie się wzięłam i na siłownię wędruję i tam trenuję.
Tylko coś nie tak z ćwiczeniami na brzuch, bo oprócz pierwszych dni to żadnych zakwasów ani nic nie czuję. Czuję natomiast niedosyt.
Niedosyt ćwiczeń na tawłaśnie partię ciała
Co ja wiem o mięśniach brzucha?
Właściwie to niewiele.
zdęcie ze strony rehastudio.pl |
Ćwiczyć!
To takie proste.
Problem w tym, że ćwiczenia, które mi aplikują na siłowni są dla mnie troszkę a nawet bardzo nudne i wolałabym sobie je pourozmaicać.
Stąd ten post
Wiem, że na innych blogach zachwalane są instruktorki rodem z Ameryki, tudzież innego obcojęzycznego kraju, ale ja wolę ćwiczyć i rozumieć co do mnie mówią. Co wcale nie oznacza, że nie zmienię zdania, bo w końcu tylko krowa nie zmienia poglądów.
Jestem kobietą czterdziestoletnią, więc jak uprawiałam jeszcze szkolna naukę to radośnie uczyliśmy się języka rosyjskiego, a dodatkowe oceny pozytywne zbierałyśmy zapisując się do tzw. kółka TPPR (dla niewtajemniczonych: Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej).
No cóż, nawet tego języka od ukończenia szkoły czynnie nie użytkowałam, więc wstyd sie przyznać, ale mówię i rozumiem tylko po polsku.
Wszystko fajnie, bo ćwiczę, ale z dietą porażka na maksa. I jeśli szybko tego nie zmienię to marnie to swoje odchudzanie widzę :(
Na początek zastosuję radę Ewy Chodakowskiej i zacznę zapisywać czym się obżeram, żeby sie tego z jadłospisu pozbyć.
Stosując ćwiczenia Ewy NIGDY nie będziesz wyglądać jak panie ze zdjęć powyżej ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, zdaję sobie z tego sprawę. Ale na pewno mogę go odchudzić :)
Usuńa już na pewno bez odpowiedniej diety!
Usuńdieta to moja pięta achillesowa :( ale pracuję nad tym:)
UsuńJa mięśni brzucha nie ćwiczę prawie w ogólę, dlatego że ćwiczenia z ciężarami (widać, że panie na zdjęciach powyżej właśnie takie wykonywały) powodują, że przy każdym ćwiczeniu brzuch pracuje sam. Zresztą machanie setek brzuszków nie spali tłuszczu w tych okolicach, niestety. Nie istnieje coś takiego jak miejscowe spalanie. Ważna jest przede wszystkim DIETA DIETA DIETA, a więc jedzenie tego co nasze prabacie uznałyby za jedzenie. I tym należy się kierować ;)
UsuńDziękuję za podpowiedź :)
UsuńOj ja mam ten sam problem! Też muszę zacząć ćwiczyć brzuch
OdpowiedzUsuńTo witam w klubie.
Usuńpierwszy brzuszek bardzo mi się podoba! dwa kolejne już nie aż tak... jakoś nie do do końca ładny jest dla za bardzo umięśniony brzuch u kobiety, co innego u faceta...;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten pierwszyjest najładniejszy. chodziło mi o to, że zazdroszczę im takich brzuchów, bo mój jest w stanie opłakanym, co nie znaczy, że zamierzam taki sześciopak uskuteczniać. Najważniejsze, żeby w centymetrach spadło :)
UsuńPamiętaj,ze 70% sukcesu to dieta.pamiętaj tez,ze twoja przemiana materii z wiekiem zwalnia wiec tym bardziej musisz sie brać za siebie.trzymam kciuki mocno.
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę.
UsuńJa bym nie chciała mieć takie brzucha , rownież mam problem z tą partia ciała ale chce osiągnać możliwe płaski brzuch a nie mięśnie jak u męzczyzny . Hmm nie ma co tutaj mówić o diecie , dieta jest dobra dla osób które mają dużą nadwagę a żeby mieć fajną sylwetkę trzeba cały czas wykonywać ćwiczenia i wtedy można jeść to co się chcę ale oczywiście polecam pozbyć się nie których produktów z swojego życia tzn napojów gazowanych ,tłustych dań , słodyczy ,wiadomo ze zawsze mamy na nie ochotę ale ja po miesiącu wiem że gdy nie spożywam takich rzeczy czuje się cudownie , fajnie jest patrzeć w lustro i widać na twarzy oraz jezeli chodzi o sylwetkę poprawe.
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://perfektbin.blogspot.com/ ,podsumowanie stycznia.
O, ja tez chciałabym osiągnąc możliwie płaski brzuch. A najgorzej u mnie z wyeliminowaniem słodyczy :( Z resztą dam spokojnie radę.
UsuńNie dziękuję :)
OdpowiedzUsuń